Postępy...
Tak jak pisałem we wcześniejszym wpisie prawie 2 tygodnie było STOP. Przyszły mrozy. Nie będę się zbytnio rozpisywać, wrzucę 3 fotki :)
Tak jak pisałem we wcześniejszym wpisie prawie 2 tygodnie było STOP. Przyszły mrozy. Nie będę się zbytnio rozpisywać, wrzucę 3 fotki :)
Od ostatniego wpisu minęło 17 dni. A u nas co następuje:
Zbrojenie się robiło, pogoda jak widać ale walczyli.
Się stemplowało
Się zalewało strop
Później pierwsze drewno na stropie :)
Głupie 4 krokwie, a ile było radości :) Już zarys jest :)
Coraz fajniej to się prezentuje :)
Pierwsze deskowanie :)
Może będzie nawet prąd ;)
Będzie sporo miejsca :)
Taki stan rzeczy na dzisiaj. Jutro zapewne nastąpi parę dni przerwy bo mają przyjść mrozy :(
Panowie dalej walczą ze stropem. Kręcą i kręcą te zbrojenie. Pogody im nie zazdroszczę.Strop miał być zalewany w tym tygodniu, ale mróz znowu wrócił... może uda się w następnym tygodniu... oby.
Jutro budowlańcy chcą skończyć ściany nośne, zamontować nadproża. Miejmy nadzieję że się uda. Mam rozkminę jaką zamawiać wysokość kominów??
Oto efekty niecałych 2 dni pracy... w sumie jeden muruje, drugi pomaga. Źle chyba nie jest :)